Całują się, płaczą i przez wiele lat opiekują się małymi – orangutany tapanuli zaskakująco przypominają człowieka. Zostało ich zastraszająco mało: zaledwie 800 osobników zamieszkujących jeden obszar lasu deszczowego w Indonezji. A teraz potężna korporacja zamierza sprowadzić tam buldożery, by rozbudować kopalnię złota, a rząd dał jej na to zielone światło. Cały gatunek może wyginąć za sprawą żądzy złota. Już raz udało nam się ocalić te orangutany. Niech się uda i tym razem! Orangutan tapanuli jest jednym z najbardziej inteligentnych i emocjonalnie złożonych gatunków zwierząt. Te człekokształtne małpy odczuwają radość, strach, miłość i stratę. Cały ten gatunek zamieszkuje jeden obszar lasu deszczowego na indonezyjskiej Sumatrze. Jednak wkrótce ich dom może zostać spustoszony. Wart miliardy dolarów koncern Jardine Matheson zamierza poszerzyć teren kopalni złota, wycinając ponad 500 hektarów lasu, który jest jedynym domem tych wspaniałych zwierząt. Buldożery jeszcze tam nie wjechały – więc jeśli zadziałamy szybko, zdołamy je powstrzymać. Pomysł rozszerzenia kopalni jest lekkomyślny i przyniesie orangutanom zagładę. Zaapelujmy razem do Bena Keswicka, prezesa wykonawczego firmy Jardine Matheson, by użył swojej władzy i odwołał ten projekt. Oburzenie całego świata wsparte głośnymi akcjami i nagłośnione przez media wyślą klarowny komunikat: rozszerzenie kopalni spowoduje niepowetowaną stratę. Już raz milion naszych głosów pomógł ocalić te orangutany. Zróbmy to jeszcze raz: