Myślałem, że mój biznes umiera…

Ale wtedy podjąłem jedną cholernie dobrą decyzję.

Często już coś masz.

Jakiś biznes. Sprzedajesz kursy, szkolenia albo ebooki.

I wszystko jakoś się kręci.

AŻ PEWNEGO DNIA…

BUDZISZ SIĘ Z RĘKĄ W NOCNIKU.

Pamiętam, jak pracowałem kiedyś z dużym klientem 1 na 1.

Branża inwestycyjna. Był wtedy na szczycie.

I powiedziałem mu:

"Przygotuj się… bo to się zaraz skończy.”

Cóż…

Każdy biznes przechodzi przez fazy.

Najpierw jest WZROST.

Przychody rosną z miesiąca na miesiąc. Euforia. Wszystko gra.

Potem wchodzisz w fazę DOJNEJ KROWY.

Stabilnie. Może lekko w górę, ale już bez fajerwerków.

I wtedy zaczyna się to, czego nikt nie zauważa…

FAZA DEGRADACJI.

Powolna. Cicha.

Konkurencja kopiuje twoje pomysły.

Na rynku robi się tłok.

Twoja oferta się "przejada”.

Klienci już cię znają – i nie rzucają się tak jak kiedyś.

I nagle… problemy.

Znam to. Przerabiałem.

Pierwszy raz, gdy rosłem jak szalony – byłem pewien, że to się nigdy nie skończy.

A potem… prawie zbankrutowałem.

Podniosłem się.

Ustabilizowałem przychody.

Stałem w miejscu przez kilka lat.

Potem znów ruszyłem.

Aż znowu… Po fazie dojnej krowy… zaczęło się sypać.

Ale tym razem byłem przygotowany.

ZAREAGOWAŁEM SZYBKO.

I… PODWOIŁEM SPRZEDAŻ.

Wzmocniłem markę.

Zwiększyłem wpływy.

Bo wiesz…

Kiedy morze jest spokojne – każdy idiota potrafi pływać.

Ale w czasie sztormu… Potrzebny jest ktoś, kto śmieje się z 12-metrowych fal.

Dlatego – jeśli twój biznes przestał rosnąć…

Albo czujesz, że coś się psuje… A sprzedajesz kursy, szkolenia lub ebooki…

Kliknij ten link.

– Adrian

PS. A jeśli dopiero zaczynasz – to jeszcze lepiej.

Pokażę Ci, jak nie dopuścić do tego, by twój biznes zaczął umierać.

Jak mieć stabilne 50–100 tys. zł miesięcznie. Albo więcej.

Kliknij ten link zanim będzie za późno.




UWAGA: Wysłaliśmy do Ciebie ten email, ponieważ subskrybujesz nasz newsletter lub jesteś klientem. Aby anulować subskrypcję kliknij link pod tą wiadomością lub odpisz na maila. Pamiętaj również, że wszystkie informacje w tym newsletterze są prywatną opinią autora. Chociaż staramy się zapewnić najwyższą jakość usług i przekazywanych informacji, nie bierzemy żadnej odpowiedzialności za ich wykorzystanie. Czytelnik musi rozumieć, że prowadzenie biznesu wiąże się z ryzykiem. Podobnie jak inwestowanie w reklamę czy promocje. Efekty w przedstawiane w newsletterze są nietypowe i nie zapewniamy, że uzyskasz takie same lub zbliżone efekty. Twoje wyniki zależą od wielu czynników np. od branży, doświadczenia, zasobów, poziomu zaufania klientów, marki itp. Co oznacza, że możesz mieć znacznie lepsze lub znacznie gorsze (lub nie mieć żadnych wyników). Jeśli nie akceptujesz tego sprostowania możesz wypisać się z listy.

© BIG IDEA SP. Z O.O. Wszelkie prawa zastrzeżone. Informacje zawarte na naszych stronach i newsletterach są chronione prawem autorskim. Nie możesz ich wykorzystywać bez pisemnej zgody.