Podczas rozmów w Berlinie Europa i USA uzgodniły wstępne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy, które mają być zbliżone do artykułu 5 NATO –
pisze dziś w „Wyborczej” Wiktoria Bieliaszyn.
Potwierdził to wracający z Berlina Wołodymyr Zełenski. Wcześniej podobne informacje przekazywali mediom anonimowo amerykańscy urzędnicy.
Są o tyle zaskakujące, że wcześniej Trump niejednokrotnie szedł Rosji na rękę. Nie tylko bezkrytycznie przyjmując postulaty Kremla, ale też wspierając populistyczne i nacjonalistyczne partie w Europie. – To idealny scenariusz dla Kremla: Rosja zaciera ręce z zadowolenia, bo Trump wykonuje za Putina „czarną robotę” –
mówi dziś Dorocie Roman generał Piotr Pytel.
Tymczasem Parlament Europejski przyznał Nagrodę Sacharowa, jedno z najważniejszych europejskich wyróżnień dla obrońców praw człowieka. Otrzymali ją Andrzej Poczobut, białoruski korespondent „Wyborczej", więziony przez reżim Aleksandra Łukaszenki od marca 2021, oraz gruzińska dziennikarka Mzia Amaglobeli. – Wierzymy, że prawda i godność mają znaczenie. Wiemy, że on też to wie. Nawet gdy zabiorą człowieka, jego zasady zostają, nawet jeśli mu zamkną usta, jego głos ciągle słychać – mówiła, odbierając nagrodę, Jana Poczobut, córka dziennikarza.
Czujnością wykazały się polskie służby.
Dziś rano rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował, że ABW zatrzymało Mateusza W., studenta lubelskiej uczelni. 19-latek szykował zamach na jednym z jarmarków świątecznych i dążył do nawiązania kontekstu z tzw. Państwem Islamskim.
Dla przytłoczonych życiem mam wiadomość z okolic koła podbiegunowego: „Przeprowadź się na Północ. W szwedzkiej Laponii Twoje życie odzyska równowagę”. Takimi obietnicami kuszą przyjezdnych odległe szwedzkie gminy.
Kto przeprowadza się na Północ, a kto z niej ucieka, jak się tam żyje i komu opłaca się kupić działkę za 39 groszy za metr kwadratowy –
o tym wszystkim pisze w świetnym reportażu Joanna Strzałko. Bardzo go państwu polecam.
Tym, którzy na Północ się nie wybierają, ukojenie podsuwa Maja Staniszewska. W dzisiejszej „Wyborczej” pisze o tym, jak w ciemnych miesiącach ratują ją ekranizacje powieści Jane Austen. Na liście Mai są produkcje sprzed pięciu, 20, a nawet 30 lat. Do których i dlaczego wraca najczęściej?
Proszę czytać.